Pierwszym blogowym tematem będzie
nauka. Wiem, że dla wielu z was to słowo kojarzy się z udręką, przymusem i ocenami. Nie ważne jest, czy macie 12 czy 30 lat, tak czy inaczej uczycie się całe życie. Brzmi jak wyrok? Wbrew pozorom
nauka może być ciekawa. W tym poście omówię
jak zachęcić się do nauki.
Na początku ustalmy, dlaczego aż tak bardzo nie lubimy nauki. Czy przypadkiem powodem nie jest
szkoła? Uwaga - nie zachęcam do rzucania szkoły, ale chcę zwrócić uwagę na pewne błędy popełniane przy uczeniu się do testów:
- Monotonne wkuwanie - Kiedy podejmiesz już decyzję, że chcesz się czegoś nauczyć, otwierasz podręcznik i wkuwasz na blachę wszystkie definicje itp. To najczęstszy sposób nauki wielu osób. Ta rutyna niejedną osobę zniechęciła do nauki. Jak ją przerwać? Wystarczy np. zaznaczać informacje kolorowymi markerami, pisać słówka na karteczkach i rozklejać je w różnych miejscach w domu, tworzyć mapy myśli i inne ciekawe notatki. To naprawdę uprzyjemnia naukę!
- Nauka dzień przed testem - Nauczyciele zapowiadają sprawdziany co najmniej tydzień przed, więc naukę warto zacząć co najmniej 3 dni przed egzaminem. Dlaczego? Ponieważ wtedy zapamiętujemy więcej informacji na dłużej. Kiedy zaś uczymy się dzień przed testem, zapamiętujemy mniej i na krótki czas.
- Złe podejście - Siadasz do nauki i pierwsze co myślisz to ''Dlaczego muszę to zrobić?". Przez takie podejście na pewno nauka nie będzie miła. Chociaż spróbujcie pomyśleć pozytywnie "Będę miała większa wiedzę", czy nawet "Nie dostanę kolejnej jedynki". Wbrew pozorom to pomaga, i sprawia że pracujemy efektywniej.
- Rozpraszacze - Włączony telewizor, głośna muzyka, częste powiadomienia z facebooka - to tylko niektóre z rozpraszaczy, które odwracają naszą uwagę od nauki. Osobiście kiedyś włączony nie za głośno telewizor pomagał mi w uczeniu, ale od kilku lat wręcz przeszkadza. Także rozpraszacze to pojęcie indywidualne, jednak jeśli wiecie co odciąga was od nauki, to wyeliminujcie to.
To tylko niektóre błędy popełniane w uczeniu się, które nas do niego zniechęcają i obniżają jej efekty. Teraz pora na kilka rzeczy które warto robić, aby nauka stała się przyjemniejsza.
- Skojarzenia - Tak jak pisałam na początku posta, nauka kojarzy się z karą, przymusem. A przecież to jedyny sposób na poznanie ciekawych faktów dotyczących różnych zagadnień. Formy nauki są różne, nie musisz więc wkuwać wszystkiego na blachę. Jeśli np. interesujesz się dinozaurami, sportem, tańcem, przyrodą - czy wkuwałeś interesujące cię informacje? Myślę, że nie. Dlatego warto słowo nauka pojmować jako przystępne przyswajanie wiedzy. Są różne sposoby na ciekawą naukę, np. poprzez rozmaite gry.
- Przekąski - przed nauką warto zjeść coś zdrowego. Wtedy nasz umysł jest bardziej otwarty, i mamy więcej energii dzięki czemu nauka nie jest taka męcząca.
- Miejsce pracy - Dobrze jest, kiedy mamy porządek w miejscu pracy. Poza tym ważna jest wygoda i to, jak przyjemna dla naszego oka jest przestrzeń w której pracujemy.
A wy, jakie znacie naukowe zachęty? Korzystacie już z moich sposobów, czy nadal nie lubicie nauki? Piszcie w komentarzach :-)
